[00]



"People say we shouldn’t be together
We’re too young to know about forever
But I say they don’t know
What they’re talk - talk - talking about"



Prolog.
Serce wali jak oszalałe. Nie można opanować drżenia ciała. Widzi jego spojrzenie i lekko przygryza wargę. Nie potrafi powstrzymać uśmiechu, a ten odruch ma skryć zakłopotanie. Odwróciła wzrok, by chłopak nie spostrzegł rumieńca na jej policzkach. Nie potrafiła ukryć swoich emocji, ale równocześnie okazywanie ich nie było dla niej łatwe. Muzyka brzmiała, ludzie na widowni szaleli. Słyszała ich krzyki, piski i nawoływania. To wszystko było trudne do zniesienia. Mimo że to nie ona śpiewała, nie ona grała, nie ona tańczyła. Po prostu stała za kulisami, przyglądając się wszystkiemu z boku. Nieprzyzwyczajona do tego wszystkiego zaczęła odczuwać ból głowy. Serce znów załomotało, kiedy ponownie zerknęła na scenę. Chłopak wyłapał jej spojrzenie i obdarzył ją uśmiechem. Nie mogąc się powstrzymać, odwzajemniła ten gest. Patrzyła z jaką pasją wykonuje każdy ruch na scenie. Kiedy podrzuca lekko mikrofon i sprawnie go łapie. Kiedy wymienia kilka słów z przyjacielem i znów kieruje swój wzrok na publiczność. Fanki dalej piszczą, dalej krzyczą. W górę unoszą zrobione ręcznie plakaty. 
Zimny powiew wiatru tylko wprawia jej ciało w drżenie. Otula się rękoma, pocierając dłońmi ramiona. Kiedy czuje lekkie pukanie w ramie, odwraca się gwałtownie. Rozbawiona twarz dziewczyny, która wyciąga w jej kierunku kubek z kawą sprawia, że jej usta również wykrzywiają się w uśmiechu. Bierze kubek w dłonie, czując przyjemne ciepło cieczy. Silny aromat kawy uderza do nozdrzy i powoli rozchodzi się po ciele. Już sam zapach pobudza każdą komórkę ciała.
Kilka kroków w przód i widzi dokładnie całą scenę. Zafascynowana patrzy jak perkusista z pasją uderza pałeczkami, a basista ziewa ukrytkiem. Jest późno, a koncert powoli się kończy. Dla innych to utęskniony moment, dla innych to czas który mógłby nigdy nie nastąpić. 
Z roztargnieniem cofa się wspomnieniami wstecz. Z uśmiechem na ustach wspomina pierwszy moment spotkania. Jej mięśnie drgnęły, na wspomnienie bólu który wtedy odczuwała. Zaśmiała się cicho pod nosem, wracając do rzeczywistości. Słyszała ostatnie nuty piosenki, zaraz będzie koniec. Kiedy ostatnia nuta zabrzmiała, na arenie rozległ się jeden, wielki krzyk. Fani krzyczeli, a oni się kłaniali. Cały zespół dziękował fanom za przybycie. Rutyna.
To wszystko było niczym bajka. Stojąc zza kulisami koncertu One Direction czuła się jakbym śniła. Jeszcze rok temu Catriona Craven nie była przecież nikim szczególnym. Do czasu. Wszystko przecież ma swój koniec, jak i początek.

***

Wracam do tego opowiadania. Tym razem je skończę. 
Na samym początku chcę wyjaśnić kilka spraw. Nie wiem czy mogę nazwać się fanką zespołu, dlatego też nie znam każdego szczegółu na ich temat. Ktoś mi jednak powiedział, ze prawdziwym wyzwaniem jest to, aby pisać o czymś, o czym nie mamy pełnej wiedzy. Dałam ponieść się wyobraźni, dlatego niektóre szczegóły, charaktery i ogólny zarys mogą znacznie się różnić od realizmu. 
Piosenką przewodnią jest :  They Don't Know About Us

8 komentarzy:

  1. Mhhh... prolog mnie zaciekawił, jest świetny ;p Wiesz... nie trzeba znać od razu 1D aby pisać o nich opowiadania. Można tylko użyć wyglądu, że jest jako zespół :) Niektórzy specjalnie zmieniają charaktery i jest ok ;p Więc jak nie jesteś Directionerką, to przecież się nic nie stanie :) Czekam na 1 rozdział ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. zaciekawił mnie ten prolog:D mam nadzieję,że szybko pojawi się rozdział 1:) na pewno wpadnę! a sama zapraszam do siebie i również liczę na opinie:) pozdrawiam♥

    OdpowiedzUsuń
  3. no kurcze ogromnie mnie zaciekawiłaś i cieszę się że powiadomiłaś mnie o istnieniu bloga :D jak na razie widzę akcja będzie się toczyć zapewne ileś tam wcześnie, chyba że się myle co jest fajne bo dowiemy sie o wiele wiecej i jak to wszystko sie zaczelo ;) dodaje do ulubionych i czekam na dalszy ciąg akcji, mam nadzieje ze wpadniesz do mnie. buziaki :*

    wishmeyourself.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. no musze przyznać że zaciekawiło mnie to a więc pisz dalej <3

    zapraszam cię do mnie: http://one-direction-opowiadanie69.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Powiem jedno - niesamowite. ♥
    Bardzo spodobał mi się prolog, jest taki jaki lubię: krótki, szczegółowy i tajemniczy. Jeśli całe opowiadanie będzie tak cudowne, a mam dziwne przeczucie, że tak, to możesz być pewna, że będę twoją stałą czytelniczką ♥
    Po za tym, wielki plus za to, że piszesz o nich mimo, że nie znasz ich dokładnie. Gratuluję, że podjęłaś się czegoś takiego, bo mało komu się chcę.
    Życzę weny i wytrwałości w pisaniu ♥

    http://i-am-alone-onedirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. też nie jestem fanką . nawet nie znam ich połowy piosenek o nich, ale blogi są spoko. twój jest super. podoba mi sie jak opisujesz odczucia. Bosko.

    OdpowiedzUsuń
  7. świetny prolog. :)
    Zaczynam czytać i zapraszam do siebie:
    1dchangemymind.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Niesamowite. Bardzo mi się podoba. Masz talent.

    OdpowiedzUsuń